(Nie) widać jak na dłoni

20.08.20
clock 6 min.
Piotr Bucki Piotr Bucki

Jak niektóre błędy poznawcze utrudniają funkcjonowanie w nowej pracy? Twój mózg ewoluował, by przygotować Cię do podejmowania szybkich i (niekoniecznie) trafnych decyzji. Nawet jeśli mylił się często w ocenie ryzyka, to i tak najważniejsze było przeżyć. I – brutalnie mówiąc – przekazać dalej najlepsze geny.

Gdybym 200 tysięcy lat temu usłyszał w krzakach szelest, założyłbym, że w zaroślach czai się tygrys szablozębny lub inny drapieżnik. Szybko i intuicyjnie. I przygotowałbym się do walki lub ucieczki. Mógłbym oczywiście zweryfikować metodą naukową swoje założenia lub rozważać inny scenariusz. Tylko że 200 tysięcy lat temu takie rozważanie byłoby zbyt ryzykowne.

Czysta kalkulacja. Jeśli to tygrys, a ja uciekam – ocalam życie. Jeśli to nie tygrys, a ja uciekam – to spalę trochę kalorii. Jeśli to nie tygrys, a ja nie uciekam – nic złego się nie stanie. Jeśli to tygrys, a ja nie uciekam – wiadomo, że ginę. Tylko, że na takie kalkulacje i rozważania prawdopodobieństwa na podstawie danych historycznych i innych zmiennych nie ma czasu. Więc wybieram (a w zasadzie mój mózg wybiera) opcję być może nie najbardziej prawdopodobną, lecz najbezpieczniejszą.

I tak – w dużym skrócie i uproszczeniu – wykształciła się u nas tak zwana inklinacja negatywna. Czyli tendencja do zakładania negatywnych scenariuszy przy ocenie rzeczywistości. To jeden z ponad 100 błędów poznawczych, które popełniamy co dzień, oceniając rzeczywistość. Jednak to, co kiedyś ratowało nam życie, dziś może być przyczyną błędnych decyzji, mylnych wniosków i interpersonalnych katastrof. Szczególnie jeśli wchodzimy do zupełnie nowego środowiska.

Iluzja przejrzystości, czyli nie każdego pryszcza widać

Pierwszy dzień w pracy – ważna sprawa! Chcesz dobrze wypaść. W końcu pierwsze wrażenie robi się tylko raz. Budzisz się rano i… katastrofa. Pryszcz pod lewym okiem. Wyrósł znienacka i nic go nie zakamufluje. Każdy go zauważy! Co gorsza na nowej wyprasowanej koszuli mała plama. Nie wiesz skąd się tam znalazła. Co gorsza – dostrzegasz ją już w windzie w nowym biurze. Nie przebierzesz się. Każdy zauważy tę plamę!

Otóż niekoniecznie. Twój mózg właśnie popełnił błąd, który nazywa się iluzją przejrzystości. Dodatkowo doprawił go jedną z myśli automatycznych. Czym jest iluzja przejrzystości?

Iluzja przejrzystości to skłonność ludzi do uważania, że ich stan psychiczny jest widoczny dla innych w większym stopniu niż w rzeczywistości.

Spotlight effect rozszerza to również na nasze (subiektywnie dostrzegane) defekty. Sądzimy, że inni – w sytuacji społecznej – od razu dostrzegają nasze pryszcze, ukruszone zęby, plamy na ubraniu, zagniecenia koszuli. Mamy też przeogromne przekonanie, że gdy występujemy w mało komfortowej dla siebie roli w grupie, to grupa od razu węszy nasz stres, lęk, przyspieszony oddech i drżący głos. Znów błąd – potwierdzają to badania Keenetha Savitsky’ego i Thomasa Gilovicha.

Pierwszy z nich porównywał poziom lęku postrzegany przez samego występującego oraz przez obserwatora. Wyniki były zgodne z oczekiwaniami: występujący oceniał się znacznie surowiej niż obserwator, czyli mówcy wydawało się, że wszystko było widać, jak na dłoni. Co nie było prawdą.

W innym eksperymencie pojedynczy uczestnicy ubierali obciachową koszulkę (ustalono, że ten warunek spełnia koszulka z Barrym Manilowem). Potem mieli wykonać zadanie w grupie z niczego nieświadomymi innymi uczestnikami badania. Tych wybranych pytano o jedno: jak wielu (według nich) członków grupy zauważy obciachową koszulkę. Potem zaś uczestników grupy zapytano, czy zauważyli i zapamiętali, jaką koszulkę miał dołączający do grupy. Wynik? Ci, którzy mieli koszulkę, sądzili, że zauważyli ją prawie wszyscy. Z kolei tylko 20% osób z grupy zarejestrowało w ogóle nadruk z podobizną Manilowa.

Wniosek? Bardzo często wydaje nam się, że wszyscy widzą to, czego wstydzimy się najbardziej. A wszyscy z kolei… bardzo często tego nie zauważają. Albo nie przywiązują takiej wagi do szczegółów.

Myśli automatyczne, czyli spojrzenie, które kończy się zwolnieniem

Na początek wyjaśnienie – myśli automatyczne to norma u ludzi. Trudno jest nie reagować myślą na obserwację. Problem pojawia się, gdy myśl automatyczna zamienia się w niebezpieczny (i niczym niezweryfikowany) ciąg myśli.

Przykład? Proszę bardzo – pierwszy dzień w pracy. Twoja uwaga jest skupiona na obserwacji otoczenia. Na pierwszym spotkaniu Twoja prezentacja. Idzie dość dobrze. W pewnym momencie jednak przełożony nagle spogląda na telefon. Potem zdziwionym wzrokiem na Ciebie, a następnie szepcze coś do ucha siedzącemu obok menedżerowi. Pierwsza myśl – coś jest nie tak. Twój głos się łamie, gubisz wątek. Znika pewność siebie. Teraz masz pewność, że wszyscy zauważają Twoją nieudolność.

Wracasz do biurka i w głowie przeprowadzasz proces negatywnej dedukcji. Końcowy wniosek – ledwo Cię przyjęli a już planują zwolnienie.

Jakie masz na to dowody? Żadnych! Masz tylko niepotwierdzone założenia w postaci myśli automatycznych. I to Cię gubi. Jeśli zauważasz u siebie tendencję do takich właśnie automatycznych myśli, to rób wszystko, żeby je weryfikować. Choćby zadając proste pytanie – skąd wiem, że to, co wiem, jest prawdą. To podstawa krytycznego myślenia.

Stereotypy – bo wszystkie Ryśki to fajne chłopaki!

Tak samo jak automatyczne myśli, można i warto weryfikować stereotypy. One także należą do kategorii błędów poznawczych. Bo stereotyp to uogólnienie – krzywdzące przeniesienie cech i postaw na całą grupę lub jednostkę. Czasem oczywiście uogólnienie może być pozytywne. Co nie zmienia faktu, że może być błędne. Stereotypom towarzyszy też czasem selektywna percepcja i samospełniające się proroctwa.

Stereotyp to uogólnienie – krzywdzące przeniesienie cech i postaw na całą grupę lub jednostkę.

Przykład? Ktoś ostrzega Cię przed jedną z koleżanek z działu. Mówi, że sprawia wrażenie miłej, ale tak naprawdę jest fałszywa. Nie weryfikujesz tego, ale podczas pierwszego spotkania znajdujesz kilka zachowań, które to potwierdzają. Dlaczego? Uruchomiła się Twoja selektywna percepcja – zdolność dostrzegania tego, co chcesz dostrzec. Nawet jeśli to… nie istnieje. Dotyczy to w szczególności oceny ludzkich zachowań. Koleżanka jest też ruda! A Ty masz w głowie stereotyp – rude to fałszywe. Nie wiesz, skąd się wziął w Twoim przyborniku oceny rzeczywistości, ale jest. I tu się sprawdza! I tak oto znów bez weryfikowania ulegasz iluzji wiedzy o świecie.

Te błędy popełniamy wszyscy. Warto je zauważać i weryfikować swoje przekonania. Zła ocena rzeczywistości wpływa na nasze decyzje, relacje i samoocenę. A także miejsce w grupie.

Jakie jest lekarstwo na błędy poznawcze? Myślenie krytyczne i weryfikowanie swoich przekonań. I częstsze zadawanie sobie i innym właściwych pytań. Pamiętaj – intuicja to narzędzie, które wykształciło się, gdy funkcjonowaliśmy w totalnie wrogim środowisku. Dziś warto ją kwestionować i wspierać narzędziami krytycznego oglądu rzeczywistości.

Inny tekst Piotra Buckiego, o motywacji, można przeczytać TUTAJ.