Tak zwane najdłuższe wakacje w życiu to te między maturą a studiami. W tym roku ponad 236 000 maturzystów stanęło przed wyborem dalszej ścieżki edukacji. Znamy już wyniki rekrutacji na największych polskich uczelniach i tym samym ranking najpopularniejszych kierunków studiów.
Jak co roku w czołówce znalazły się kierunki ekonomiczne, prawo i medycyna, nie brakuje jednak zaskoczeń i rosnącej popularności nowych specjalizacji. Trudno wybrać tę właściwą ścieżkę kariery spośród setek kierunków na dziesiątkach wyższych uczelni. Jak do tego podejść?
W jaki sposób wybrać studia dla siebie?
Na szczęście w niepamięć odchodzą już czasy, kiedy za młodych ludzi decyzje edukacyjne podejmowali rodzice. Pożegnaliśmy już także modne kierunki studiów oblegane przez tysiące kandydatów niemal bezrefleksyjnie ubiegających się o miejsce. Młodzi ludzie, myśląc o dalszej ścieżce edukacji, działają rozważnie, chociaż nie zawsze głównym motywatorem są późniejsze zarobki i łatwość znalezienia pracy.
Coraz częściej abiturienci, wybierając studia, kierują się swoimi zainteresowaniami, ponieważ pragną pogłębiać wiedzę z bliskiej im dziedziny na poziomie akademickim i łączyć pasję z pracą zawodową. Jeśli mamy taką możliwość, to perspektywiczne studia w dziedzinie autentycznie nas interesującej pozwolą nie tylko nie nudzić się na zajęciach, ale dobrze spożytkować czas włożony w edukację.
Jeśli lubimy opierać się na twardych danych, możemy skorzystać z kilku przydatnych narzędzi. Najbardziej oczywistym wyborem jest skorzystanie z uznanych rankingów uczelni wyższych i kierunków studiów, np. corocznie publikowanego przez „Perspektywy”, gdzie szybko porównamy ze sobą dziesiątki uczelni z podziałem na profil naukowy a także szkoły niepubliczne oraz zawodowe. Integralną częścią rankingu są tabele rankingowe kierunków studiów.
Kolejnym ciekawym rozwiązaniem, które może pomóc podjąć właściwą decyzję, jest ELA: Ogólnopolski system monitorowania Ekonomicznych Losów Absolwentów szkół wyższych, który na podstawie danych, m.in. z ZUS, umożliwia błyskawiczny dostęp do informacji o losach zawodowych absolwentów. Za pomocą kilku kliknięć dowiemy się, jak długo absolwent np. bioinformatyki na UW szukał pracy, ile zarabia i jak wypada jego pensja na tle średnich zarobków w jego miejscu zamieszkania. To kopalnia wiedzy na temat tego, co faktycznie i wymiernie mogą dać dane studia.
Top kierunki studiów w rekrutacji 2020/2021
Trwająca nadal pandemia wywróciła do góry nogami wiele dziedzin życia, w tym także kalendarz rekrutacji na studia. Wszystkie etapy odbywały się z opóźnieniem, począwszy od wyników matur, które opublikowano dopiero 11 sierpnia. Dlatego dopiero niedawno zaczęły pojawiać się pierwsze oficjalne dane dotyczące popularności poszczególnych kierunków na uczelniach.
Na Uniwersytecie Warszawskim najbardziej obleganymi kierunkami były: międzykierunkowe studia ekonomiczno-menedżerskie (ponad 15 osób na jedno miejsce), ekonomia (13,74) i filologia angielska (13,69 osób na jedno miejsce). O miejsce na kierunku geodezja i kartografia na Politechnice Warszawskiej walczyło ponad 18 osób; zaś na SGGW najtrudniej było się dostać – o dziwo – na finanse i rachunkowość, choć to weterynaria, jak co roku, odnotowała największą liczbę aplikacji.
Poznański Uniwersytet im. Adama Mickiewicza rokrocznie największe oblężenie notuje na trzech kierunkach Wydziału Neofilologii: filologii szwedzkiej (22 osoby/miejsce), norweskiej (19 osób) oraz japonistyce (11 osób na miejsce).
Ponad 22 osoby ubiegały się o jedno miejsce na Wydziale Lekarsko-Dentystycznym Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Jak podała uczelnia – w tym roku wpłynęło dwukrotnie więcej aplikacji niż w roku ubiegłym. Jednym z większych zaskoczeń tegorocznej rekrutacji na polskie uczelnie wyższe jest… kryminologia na UMCS, która odnotowała rekordowe zainteresowanie – o jedno miejsce ubiegało się aż 40 kandydatów!
Rok akademicki 2020/2021 będzie wyjątkowy. Studenci rozpoczną zajęcia w dobie pandemii, z zachowaniem reżimu sanitarnego i w – najprawdopodobniej – choćby częściowo zmienionej formie. Jednak dla świeżo upieczonych maturzystów będzie to pewnie mniejsze wyzwanie niż zdawanie egzaminu dojrzałości w czasach zarazy.
Przeczytaj inne artykuły dotyczące studentów:
